Dorota Szelągowska po raz kolejny udowadnia, że nie boi się trudnych tematów i mówi o sobie z pełną szczerością. W najnowszym wywiadzie dla magazynu "Twoje Imperium", projektantka wnętrz i gwiazda TVN poruszyła temat samoakceptacji i ciałopozytywności, podkreślając, że miłość do siebie nie powinna zależeć od wyglądu, ale od tego, jak siebie postrzegamy i traktujemy. Jej słowa to ważny głos w czasach, gdy presja idealnego wyglądu dotyka niemal każdego.
Dorota Szelągowska, od lat znana i lubiana prezenterka, projektantka wnętrz i autorka popularnych programów telewizyjnych, nieustannie zaskakuje swoją autentycznością i podejściem do życia. Telewidzowie pokochali ją za szczerość, dystans do siebie i ogromny talent do urządzania przestrzeni. Znana z takich hitów jak „Domowe rewolucje” czy „Totalne remonty Szelągowskiej”, ale to nie wszystko.
Od pewnego czasu w TVN można ją oglądać w „Pogromcach chaosu”, gdzie wspólnie z ekspertką Agnieszką Witkowską pomaga ludziom opanować bałagan w domach i odzyskać kontrolę nad przestrzenią. Równolegle, na antenie TVN Style prowadzi osobisty i kobiecy program „Ej, Stara!”, w którym porusza tematy zdrowia i codziennych wyzwań kobiet po czterdziestce. Oba formaty doskonale wpisują się w dojrzały, doświadczony i pełen empatii wizerunek Szelągowskiej.
Metamorfoza Szelągowskiej
Ostatnie miesiące były dla Doroty przełomowe również w życiu prywatnym. Po odnalezieniu nowej miłości i przeprowadzce do Hiszpanii, Szelągowska nie ukrywa, że wreszcie czuje się naprawdę szczęśliwa. Widać to nie tylko w jej publicznych wypowiedziach, ale także w jej aktywności w mediach społecznościowych. Jej profil na Instagramie to prawdziwa skarbnica inspiracji, gdzie obok pięknych wnętrz i projektów, dzieli się codziennością, przemyśleniami i autentyczną radością życia.
Fani zauważyli, że w ostatnim czasie przeszła widoczną metamorfozę. Prezenterka schudła, ale jak sama podkreśla, nie była to zasługa żadnej "magicznej diety".
Jakiś czas temu w rozmowie z portalem Jastrząb Post wyjaśniła wprost, że to efekt zmian w stylu życia i rozsądnego podejścia do zdrowia:
Generalnie jedynym sposobem, żeby schudnąć, jest deficyt kaloryczny, a jak do niego dochodzisz, to zrób to z lekarzem.
Jak twierdziła:
Wszystkie 'diety cud' lub inne diety propagowane przez celebrytów są złe, ale nie dlatego, że im nie pomogły, ale dlatego, że człowiek później sobie myśli: 'A, Szelągowska zrobiła to i to, więc zrobię to samo'. Nie! Jeżeli prowadzi cię dobry trener, to inne ćwiczenia robisz na siłowni, kiedy masz chory kręgosłup, a inne ćwiczenia robisz, kiedy jesteś zdrowy. – tłumaczyła.
Przyznała też, że po rzuceniu palenia przybrała na wadze, co było dla niej impulsem do zmiany. Zamiast szukać dróg na skróty, postawiła na zdrowy rozsądek, aktywność fizyczną i indywidualne podejście, zgodne z potrzebami jej organizmu.
Szelągowska o ciałopozytywności
W swoim najnowszym wywiadzie dla magazynu „Twoje Imperium”, Dorota Szelągowska poruszyła ważny temat akceptacji siebie i ciałopozytywności, pokazując, że dbałość o wygląd może iść w parze z szacunkiem do swojego ciała, niezależnie od tego, w jakim stanie się ono aktualnie znajduje.
Ciałopozytywność nie polega na tym, że kochamy siebie tylko wtedy, kiedy jesteśmy grube, nieumalowane i mamy siwe włosy. To polega na tym, że kochamy siebie w każdej sytuacji – tłumaczyła w rozmowie.
Podkreśliła, że zmiana wyglądu, czy to przez odchudzanie, makijaż czy inne zabiegi, powinna być indywidualnym wyborem, a nie presją społeczną czy potrzebą akceptacji z zewnątrz.
O niewielu rzeczach w życiu możemy decydować. Nie od nas zależy to, jak wyglądamy, ile mamy wzrostu, w jakiej się urodzimy rodzinie. Ale mamy wybór, czy będziemy szczęśliwi, czy nie – dodała z przekonaniem.
Jej słowa to ważny głos w debacie o samoakceptacji, oparty nie na modzie czy trendzie, ale na głębokim zrozumieniu siebie i doświadczeniu.
Nie podobam się sobie, jak jestem grubsza, ale to nie zmienia faktu, że siebie kocham. Tak samo, jak nasz partner może nam się podobać w jednej fryzurze bardziej niż w innej, ale to nie zmienia naszej miłości do niego – zdradziła.
Dorota Szelągowska udowadnia, że prawdziwa przemiana zaczyna się nie na siłowni, ale w głowie. W czasach kultu ciała i idealnych zdjęć w mediach społecznościowych, jej podejście to powiew świeżości i autentyczności. Pokazuje, że można dążyć do zmian, nie tracąc przy tym miłości do siebie w każdej wersji i w każdym rozmiarze.

ZOBACZ TAKŻE: Dorota Szelągowska chorowała na nerwicę lękową - "Byłam tam wiele lat"
źródło: Kapif