“Trzeba popracować” - Serowska ostro o wadach Hakiela! Nie gryzie się w język!

Choć ich związek kwitnie, Dominika Serowska nie owija w bawełnę, gdy mowa o trudniejszych stronach codziennego życia z partnerem. W niedawnym wywiadzie dla portalu Kozaczek partnerka Marcina Hakiela zdecydowała się na bardzo szczere i odważne wyznania, w których bez zbędnego lukru opowiedziała o wadach ukochanego, ich różnicach charakterów i o tym, jak wspólnie próbują znaleźć równowagę.

Serowska bez ogórdek o wadach Hakiela!

Dominika przyznała, że choć bardzo ceni ich relację, to życie z tak odmienną osobowością bywa sporym wyzwaniem. Jako introwertyczka, potrzebuje przestrzeni, wyciszenia i samotności. Z kolei Marcin Hakiel to osoba otwarta, towarzyska, skora do kontaktów międzyludzkich – co nie zawsze jest dla niej komfortowe.

Marcin taki jest, on jest taki dla wszystkich. Uważam, że z jednej strony to jest spoko cecha, a z drugiej nie do końca, bo nie musisz być dla wszystkich taki kochany i dobry. To tak nie działa.

W dalszej części rozmowy Dominika zdradziła, co konkretnie bywa dla niej trudne w codzienności z tancerzem. Zwróciła uwagę na jego zbyt lekkie podejście do pewnych spraw, co może rodzić frustracje.

Marcin za bardzo ma taki stosunek, nie chcę powiedzieć olewczy, ale dla niego nic nie jest problemem. Uważam, że to jest wada, bo nie można traktować wszystkiego jako nie problem. Czasem nad czymś trzeba popracować i coś zrobić.

Podkreśliła również, że ona sama jest osobą skrupulatną i drobiazgową, co często zderza się z luźnym podejściem Hakiela do wielu kwestii.

Ja jestem bardzo drobiazgowa i zwracam uwagę na szczegóły, a Marcin raczej nie do końca, więc tutaj się czasem trochę mijamy i on jest na pewno bardziej ciepły, rodzinny, lubi bliskość, a ja jestem introwertykiem, lubię się zamknąć w swojej głowie i pomyśleć o swoich sprawach. Lubię ten swój świat i on czasem tego nie rozumie

Jak przyznała Serowska, ich różnice widać nawet w marzeniach o przyszłości.

On nawet dzisiaj powiedział coś takiego, że: „my z młodym kupimy sobie dom na wsi i będziemy cię odwiedzać w tym mieście opowiada z rozbawieniem, ale i lekkim dystansem.

Mimo różnic para stara się dążyć do porozumienia. Dominika zauważa, że są bardziej elastyczni, ale nie boi się też nazwać rzeczy po imieniu, zwłaszcza gdy zauważa, że relacja wymaga pracy z obu stron.

Myślę, że my jesteśmy bardziej elastyczni, zwłaszcza że zawsze jak Marcin potrzebuje się z czymś zamienić, to zawsze jest jakiś problem. A Marcin jest z kolei taki, że jak druga strona ma jakąś prośbę, to zawsze jest „okej”, bo on „nie ma potrzeby się kłócić”. Uważam, że to tak nie może być, że zawsze ty jesteś w porządku, a ktoś ci robi problem. Albo idziemy wszyscy w tę samą stronę albo nie – nie jesteś chłopcem do bicia, umówmy się – dodała stanowczo.

To nie pierwszy raz, kiedy Serowska uchyla rąbka tajemnicy na temat życia z Hakielem. Wcześniej otwarcie mówiła o relacjach z dziećmi tancerza z jego poprzedniego małżeństwa z Katarzyną Cichopek. Jak wtedy zaznaczyła – nie wszystko jest „cukierkowe”, ale stara się budować przyjazną relację.

Nie będę ściemniać, że zawsze jest cukierkowo – mówiła w jednym z wcześniejszych wywiadów.

Źródło zdjęcia: KAPiF

Udostępnij: