Nie czuję przyjemności ze zbliżenia, dlatego pozwalam mężowi na kontakty z innymi kobietami

Nigdy nie czułam pożądania cielesnego. Chociaż kocham swojego męża, nie chce się z nim kochać. Wiem, jak zależy na tym mężczyznom, dlatego świadomie pozwalam mu, aby sypiał z innymi kobietami.

    Już jako nastolatka zastanawiałam się, czy coś ze mną nie tak. Moi rówieśnicy mówili o pocałunkach, randkach i pierwszym seksie, a mnie totalnie do tego nie ciągnęło.

    Z moim pierwszym chłopakiem związałam się zapewne z presji tego, ze wszystkie moje koleżanki w klasie już się z kimś spotykały, wiec uznałam, że nie będę odstawać. Nasze zbliżenie to było zwykłe nieporozumienie, a ja odliczałam sekundy do końca.

    Po kilku latach nieudanych relacji w końcu poznałam idealnego mężczyznę, które pokochałam całym sercem. Myślałam, że moje nastawienie do seksu się zmieni, ale tak się nie stało. Mimo to robiłam to, czego „wymaga się od kobiety”.

    Po ślubie nic się nie zmieniło, a ja mialam tego coraz bardziej dość. Moja niechęć do współżycia z czasem jeszcze bardziej się nasila, a ja szukałam wymówek, jak wymigać się od pójścia do łóżka z własnym mężem.

    Uznałam, że nie może tak być. Za bardzo go kochałam, a frustracja u mojego partnera była coraz bardziej widoczna. Zdecydowałam, że pora na szczerą rozmowę i wyznałam mu, że nie chce i nie lubię się kochać. Poprosiłam go, aby nie miał wyrzutów sumienia i robił to z innymi kobietami. Na początku mój mąż nie mógł uwierzyć, w to, co słyszy i nawet nie brał tego pod uwagę, ale z czasem zrozumiał, że tak będzie lepiej. W domu będzie miał kochającą żonę, a przyjemności na zewnątrz.

    Zobacz także: Jak działa „chemia miłości”? Zobacz, co dzieje się z ciałem podczas szczytowania!

    Wiem, że dla niektórych osób model funkcjonowania naszego małżeństwa może być dziwny i nienormalny, ale czuje, że inaczej nie potrafię. Chcę, żeby mojej mąż był szczęśliwy i spełniony, nawet jeśli będzie musiało to odbywać się kosztem tego, że spotyka się z innymi.

    Udostępnij: