Stashing to pewnego rodzaju forma randkowania, w której partner ukrywa swoją ukochaną osobę przed bliskimi i nie przedstawia jej światu.
Stash z jęz. angielskiego oznacza ukrywanie czegoś cennego. Nazwa stashing w relacjach pomiędzy partnerami jest stosunkowo nową, jednak samo zjawisko nie.
Zobacz także: Te 8 rzeczy dla związku są gorsze niż zdrada
Stashing w relacji oznacza, że partner ukrywa swoją drugą połówkę przed innymi. Nie mówi o tej osobie, nie przedstawię jej rodzinie, czy nawet nie publikuje z nią w sieci wspólnych zdjęć.
Zachowanie to, czyli stashing wynikać może z dwóch powodów:
Osoba prowadzi drugie życie: Mimo iż dużo wiesz o jego życiu, rodzinie i bliskich, oni o Tobie nie wiedzą nic. Twój partner nawet nie wspomina o Tobie w rozmowach z innymi. Robić to może celowo, aby nikt o Tobie nie wiedział, po to, aby móc zgrywać rolę singla, lub dlatego, że jest np. w innym związku.
Tomka poznałam na spacerze z psem. On także wyprowadzał swojego czworonoga i tak od słowa do słowa zaczęliśmy się coraz lepiej poznawać. Gdy nie wychodziliśmy nigdzie, czas spędzaliśmy głównie u mnie w mieszkaniu. Tomek zapewniał mnie o swojej miłości i często mówił o swoich rodzicach i przyjaciołach, jednak gdy sama proponowałam, że chętnie ich poznam, zawsze znajdował jakąś wymówkę. Było mi przykro i zastanawiałam się, co może być tego powodem. Po roku naszej znajomości przez przypadek spotkaliśmy w klubie jego przyjaciela, o którym tak często mi opowiadał. Jakie było moje zdziwienie, gdy przyznał się, że nawet nie wiedział, że Bartek ma dziewczynę.
Wstydzi się swojej rodziny: wytłumaczeniem stashingu, czyli tego, że partner nie przedstawia Cię swojemu otoczeniu, może być to, że się tego wstydzi. Według badań co czwarta osoba może wstydzić się swojej rodziny z różnych względu np. materialnych, kulturowych czy religijnych.
Gdy poznałem Maję, od razu się w niej zauroczyłem. Pewna siebie i otwarta na świat. Zaczęliśmy się spotykać i szybko się w niej zakochałem. Wtedy myślałem, że ze wzajemnością. Spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, czułem, że to z nią chce spędzić życie i miałem nawet w planie poprosić ją o rękę. Któregoś dnia Maja przyznała, że idzie na ślub jej brata, więc było dla mnie oczywiste, że ja też pójdę i w końcu poznam jej rodzinę. Nie zaprosiła mnie. Dopiero po czasie we łzach mi wykrzyczała, że nie chce, abym poznał jej rodzinę, bo wstydzi się tego, że są zbyt biedni.