Quidquid agis, prudenter agas et ...
Quidquid agis, prudenter agas et respice finemcokolwiek czynisz, czyń roztropnie i patrz końca.
Tak drzemie we mnie wiele książek, lepszych i gorszych, najrozmaitszych. Zdania, słowa, akapity i wersy, niczym niespokojni sublokatorzy, nagle budzą się do życia, wałęsają się samotnie albo rozpoczynają w mojej głowie hałaśliwy dialog, którego nie potrafię uciszyć.
To, kim naprawdę jesteś, nie zawsze odpowiada temu, im jesteś dla innych.
- Dlaczego Ty się zawsze uśmiechasz?
- Bo to wszystko jest takie kurewsko komiczne.
Żyjemy w świecie atomowych gigantów i moralnych dzieci. O wojnie wiemy więcej
niż o pokoju, o zabijaniu więcej niż o życiu.
Kiedy życie zapędza cię do narożnika - powtarzał zawsze - kontratakuj!
Umarł przywalony resztkami feudalizmu.
- Powiem wprost:
nikt się z tobą nie zgadza.
- Powiem wprost:
nie obchodzi mnie to.
Zazdrosny jest ten, kto dobrze wie, że nigdy Tobie nie dorówna. Dla osoby życzliwej zawsze jesteś inspiracją.
To jacy jesteśmy, jest skutkiem tego, co przeszliśmy w życiu. W ogniu hartuje się stal.
Czy żelazo jest pewne, gdzie leży magnes?