Młodość to nic takiego. Przejdzie ...
Młodość to nic takiego. Przejdzie z czasem.
Kiedy się gada, zawsze się mówi za dużo. A potem człowiek rozpamiętuje każde swoje słowo.
Gdzie wiele wolności tam też wiele błędów. Pewnym pozostaje, że droga obowiązku jest wąska.
Człowiek opętany ideą latania, staje się jej niewolnikiem.
Większe było nie tylko lepsze. Było też pełne chwały.
Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery. Z niego wynika reszta.
A czymże jest wiek siedemnastu lat, jeśli nie najdalszą granicą dzieciństwa.
Świat jest pokręcony i przez
to powstaje trójwymiarowa głębia. Jak ktoś chce mieć wszystko proste, powinien żyć
w świecie opartym na ekierce.
Człowiek, którego całe życie jest zaplanowane, jest teoretycznie martwy. Jego wrażenia przestają być dla niego rzeczą realną. Zostaje obcytem samym sobie, a także innym ludziom.
Co należy zrobić po upadku? To, co robią dzieci: podnieść się.
Dla wewnętrznej wolności potrzeba wiele przestrzeni na zewnątrz.