Życie wspólnotowe może kwitnąć tylko ...
Życie wspólnotowe może kwitnąć tylko wtedy,gdy istnieje dla celu znajdującego się poza nim.
[...] strach to bardzo równomierne i intensywne ćwiczenie.
Życie to ciągłe powtarzanie, dłuższe lub krótsze, tak samo jak jedzenie i sen. Za każdym razem, kiedy o tym myślę, to zawsze dochodzę do tego samego wniosku, długiej nieskończoności.
A życie — życie zgarniają pod siebie
inni. I nie chcą z niego nic użyczyć.
Trafność prognoz jest zdumiewająca. Wydaje się niemal nieprawdopodobnym, że mimo tak pełnej niepewności, jaką nosimy w sobie, cokolwiek udaje nam się zaplanować.
Dla żywych nie może być miejsca na ucztach umarłych.
Najsmutniejsi ludzie jakich w życiu spotkałam, to ci, którzy nie interesują się niczym głęboko. Pasja i zadowolenie idą ze sobą w parze, a bez nich każde szczęście jest wyłącznie chwilowe, nie ma bowiem bodźca, który by je podtrzymywał.
Zmarnowany czas jest bytem; wykorzystany życiem.
Najważniejsze rzeczy niekiedy odkrywa się długo i powoli, ale są tego warte.
Życie to taki dziwny teatr, gdzie tragedia miesza się z farsą, scenariusz piszą sami aktorzy, suflerem jest sumienie i nigdy
nie wiadomo kiedy otworzy się zapadnia.
Pewne drzwi trzeba zamknąć.
Nie ze względu na dumę czy złość.
Po prostu prowadzą donikąd.