Iść przez życie, tak jak ...
Iść przez życie, tak jak uczniowie z Emaus, z tym Trzecim pomiędzy nami, który nadaje boską wartość całemu naszemu działaniu.
Myślę, że najgorsze, co może kogoś spotkać, to przegapienie swojego życia. Niewykorzystanie szansy na zrealizowanie swoich pragnień, na odnalezienie sensu i wreszcie - na poznanie i pokochanie siebie samego. Najgorsze dla człowieka to obejrzeć się wstecz, gdy jest już za późno, spojrzeć na swoje życie i uświadomić sobie, że - z głupoty, lenistwa czy tchórzostwa - nie poszło się drogami, którymi chciało się iść.
Kiedy chodzi o kogoś, kto jest dla nas ważny, trudno się nie martwić.
Życie jest dziwne, bo nigdy nie wiadomo, kiedy zaczyna się prawdziwe życie, a kiedy kończy. Boję się tylko jednego: że mogę przeoczyć swój prawdziwy początek, który może nastąpić w każdej chwili…
W tej ciszy dałoby się słyszeć nawet upadającą szpilkę.
Paradoks to przywilej filozofów.
Nie poddaję się losowi, tylko trzeźwo myślę.
Dobrze jest oprzeć się o drugiego, bo nikt nie dźwiga życia sam.
Życie to nie jest coś, czego się doczekać. To coś, co ma miejsce, kiedy jesteś zajęty robieniem innych planów.
To właśnie drobiazgi mają największy wpływ na nasze życie.
Młodość to kapryśna kochanka.Zaczynamy
ją rozumieć i doceniać dopiero wtedy, gdy
odchodzi z innym, by nigdy nie wrócić.