Czym byłoby życie bez nadziei?Iskrą ...
Czym byłoby życie bez nadziei?Iskrą odrywającą się od rozpalonego węgla i gasnącą natychmiast.
Buddowie nie nauczają Dharmy, która
jest zależna od liter. Każdy, kto naucza doktryny zależnej od liter i słów, jest tylko gadułą, ponieważ Prawda jest
poza literami, słowami i księgami.
Wróg, którego nie widać, zawsze wydaje się najbardziej przerażający.
(...) człowiek zakochany jest najpiękniejszą osobą na świecie.
Lecz czymże była śmierć, jak nie przejściem do nowego życia, odwróceniem kartki.
Czas jest zawsze aktualny.
Kłamstwa nie przynoszą nic dobrego i tylko pozbawiają sił.
Podróże są śmiercią uprzedzeń. Ludzie potrzebują nowych doświadczeń, które wyprowadzą ich, coraz to do nowych stanów umysłu, siebie samych.
Jak się sądzi człowieka: wielkością bohaterstwa czy rozmiarem klęski?
Trochę niepotrzebnej nauki w świecie należącym do serca.
Obsceniczność wojny: intymność wzajemnie przelanej krwi, lubieżna bliskość, oko w oko, dwóch żołnierzy zarzynających się nawzajem.