Obojętność wobec śmierci jest bezmyślnością ...
Obojętność wobec śmierci jest bezmyślnością wobec życia.
I już wiem, że trzeba nauczyć się odchodzić. Od ludzi. Od tego, co nas niszczy, co nam nie służy. Od miejsc przykrych i niezrównoważonych. Ale należy także dawać szanse w innych miejscach. Otwierać siebie z klucza. Przed kolejnymi sercami. Czasem po to, żeby dostać po mordzie. A czasem po to, by zaznać raju na ziemi.
Wybaczamy pomimo tego co czujemy.
Dramatem naszej epoki jest to, że głupota zabrała się do myślenia.
Życie cywilizacji było dla mnie jak sen, z którego na próżno starałem, się przebudzić.
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz się poruszać.
Nie jest ważne, jak długo żyjemy, ale jak. Życie nie toczy się w latach, ale w głębi. Nie jest ważne życie, ale jego intensywność. Prawdziwe życie jest w sercu, a nie w ciele.
Mądrzy ludzie mogą być wobec siebie szczerzy.
W nadchodzącym Nowym Roku idź do przodu krok po kroku niech cię nadmiar kasy męczy i niech fiskus cię nie dręczy. Niech rodzina żyje w kupie resztę miej głęboko w dupie.
Czasami nie chodzi o to aby zmieniło się na lepsze. Najczęściej chodzi o to aby zmieniło się na cokolwiek.
Pamiętaj, byś chcąc pomóc, nie zaszkodził!