Gdyby bogaci nie zapraszali znów ...
Gdyby bogaci nie zapraszali znów bogatych tylko biednych, to wszyscy mieliby co jeść.
Czasami chciałabym, tylko, by ktoś podszedł, przytulił mnie i powiedział "Rozumiem twój ból. Wszystko się ułoży, masz tu kubek gorącej herbaty i dwa miliony dolarów".
Są takie dni, kiedy nie wiadomo, co ze sobą robić.
Jeżeli ktoś Cię mocno zranił, a Ty dałaś tej osobie drugą, trzecią, czwartą... szansę, urwał Wam się kontakt, a ta osoba po dość długim czasie przypomniała sobie o Tobie - daj spokój. Nie odpisuj, nie odbieraj, nic na tą osobę nie mów złego - przecież kiedyś była dla Ciebie najważniejsza, trochę szacunku (...) a w momencie przypadkowego spotkania, uśmiechnij się, pomachaj, bądź miła i nic więcej.
Idealizm bez realizmu jest głupstwem jak realizm bez idealizmu ohydą.
Noc ma swoje prawa i tylko ten, kto musi, pracuje, inni zaś, śpią.
O wiele łatwiej jest żyć na uboczu, bez przyciągania niczyjej uwagi.
Ludzie zabijają czas, żeby czas ich nie zabił.
Żeby myśleć muszę być sam.
Takie ciepłe wrześniowe popołudnie – idealny dzień na powrót do normalności...
O, jakże biedne jest życie biskupa lub księdza, jeśli sprowadza się do biurokracji i dyplomacji.