Można długo iść drogą życia ...
Można długo iść drogą życia nie starzejąc się, albowiem wiek dojrzały polega na ciągłym oglądaniu się za siebie by dostrzec, gdzie się błądziło.
Przyszłość, zanim wkracza,zawsze przedtem puka.
Życie jest jak teatr, tylko nie wybiera się swoich ról. A role są różne: ktoś gra króla, ktoś żebraka, ktoś mędrca, ktoś błazna.
Stres po rozwodzie porównywalny jest podobno ze stresem po śmierci najbliższej osoby.
Krzyże w życiu pełnią podobną rolę jak krzyżyki w muzyce: podwyższają.
Są tacy, co potrafią, a są tacy, co nie potrafią. I tym cała rzecz.
Każdy sam szuka własnych odpowiedzi.
Wie pan, bo miłość to świadomość, że jest się kimś najważniejszym. To życie z kimś, kto przytrzyma mocno za rękę, gdy ziemia się zatrzęsie, a nie z kimś, kto sam co chwila będzie wywoływał trzęsienie ziemi słowami "Odchodzę!". Miłość to siła, która nierozerwalnie łączy, spaja w jedno i nie pozwala wypowiadać słów, które tak bardzo ludzi dzielą. Bo miłość to niemożność wyobrażenia sobie życia bez tej osoby.
Jednym z kłamstw świata jest nazywanie ludzi panami. W rzeczywistości są przecież tylko niewolnikami tysiąca spraw i rzeczy.
Zwykle, zanim życie wręczy nam swoje najwspanialsze prezenty, owija je starannie w największe przeciwności losu.
Serce zawiera pakt- dłoń pieczętuje.