Najpierw marnujemy zdrowie, aby dojść ...
Najpierw marnujemy zdrowie, aby dojść do pieniędzy; potem marnujemy pieniądze, aby dojść do zdrowia.
Wszystko jest szachownicą nocy i dni, na której Los gra ludźmi niczym figurami.
Zawsze jakoś to jest, zawsze jakoś się to życie w końcu układa. Może po prostu los chce cię doświadczyć, przećwiczyć na różne sposoby, byś miała siłę udźwignąć ten ogrom szczęścia, który dla ciebie szykuje?
Czasami musisz spojrzeć wstecz, zanim zobaczysz cokolwiek przed sobą.
Wcześniej czy później wszyscy musimy stanąć przed wyborem. Poświęcić jedno, aby zyskać coś innego. W takich chwilach najważniejsze jest nie żałować tego, co tracimy. Bo jakkolwiek wielki będzie ból straty, jest to uzasadniona cena, jaką trzeba zapłacić za dokonany wybór...
I ślepemu zdarzy się, że coś znajdzie, kiedy długo szuka.
Życie jest jak jazda na rowerze. Aby utrzymać równowagę, musisz się poruszać.
Znaczenie życia mierzy się nie czasem, lecz głębią.
Nie ma przypadkowych spotkań i ludzie też nie stają na drodze naszego życia, ot tak. Każdy człowiek zostaje nam dany po coś, aby czymś nas ubogacić, dopełnić, coś pokazać czy uświadomić. Poprzez ludzi dostajemy od życia tysiące szans na to, aby stać się lepszym człowiekiem lub aby temu człowiekowi pokazać coś, czego on do tej pory nie dostrzegł.
Nie interesuje mnie jak zarabiasz na życie. Chcę wiedzieć, za czym tęsknisz i o czym ośmielasz się marzyć, wychodząc na spotkanie tęsknocie swego serca. Nie interesuje mnie, ile masz lat. Chcę wiedzieć, czy dla miłości, dla marzenia, dla przygody życia zaryzykujesz, że wezmą cię za głupca.
Czy dostałaś kiedyś
wszystko, czego pragnęłaś? I wtedy zrozumiałaś, że nie o to ci chodziło?