O ile wzrosłaby nasza wielkość, ...
O ile wzrosłaby nasza wielkość, gdybyśmy lepiej znali naszych Wielkich.
Potem wniesiono nowe szklanki ponczu i zaczęły się opowieści.
Szkoda, że nie możemy zatrzymać tej chwili,
tu i teraz, żeby żyć w niej na zawsze.
Lekarze zapisują lekarstwa, o których niewiele wiedzą, na choroby, o których wiedzą jeszcze mniej, ludziom, o których nie wiedzą nic.
Od samego grania rozumu człowiekowi nie przybywa.
Często się zastanawiam, jak by to mogło z nami być w innych okolicznościach.
Dziwka to nie zawód, to po prostu moralność.
Zauważam, że im jestem starszy, tym mniej lubię mówić. Zwłaszcza że ludzie dużo mówią, ale nie rozmawiają, nie wymieniają myśli, tylko paplają. To męczące. I nie spotykają się ze sobą, tylko powtarzają: "Dobra, to jesteśmy w kontakcie". Każdy jest gdzieś w sobie. Wymieniają komunikaty.
Mam wrażenie, że poranki klaszczą. Żeby mnie obudzić.
Mamy teraz większe wydatki, krótsze noce, mniej wolnego czasu, więcej trosk, ale za to 3, 41 kg więcej szczęścia.
Czasami nie chodzi o to aby zmieniło się na lepsze. Najczęściej chodzi o to aby zmieniło się na cokolwiek.