Ludzkie oczy z miast gwarnych ...
Ludzkie oczy z miast gwarnych i lepianek polnychPłyną ku rzęsom jasnej gwiazdy uroczyście;Wiatr, skrzydła rozpostarłszy, po stawach okolnychŚlizga się, z boku na bok chyląc powłóczyście.
Życie to nie jest poszukiwanie własnej osoby, ale eliminowanie tego, co nie-jestem, aby odsłonić prawdziwą istotę.
Zerwę tę suknię z ciebie zębami. - Wiedziałam, że ci się spodoba.
I już wiem, że trzeba nauczyć się odchodzić. Od ludzi. Od tego, co nas niszczy, co nam nie służy. Od miejsc przykrych i niezrównoważonych. Ale należy także dawać szanse w innych miejscach. Otwierać siebie z klucza. Przed kolejnymi sercami. Czasem po to, żeby dostać po mordzie. A czasem po to, by zaznać raju na ziemi.
Czasem szuka się i nie znajduje, czasem zaś znajduje się bez szukania.
...jeśli ocalisz komuś życie, jesteś za niego odpowiedzialny.
Bestia, która pożera swój własny ogon, musi źle skończyć.
Rak czasu zżera nas po kawałku.
Ginący królik krzyczy wśród zielonych łąk.
Góry zaciskają potężne dłonie, pełne ukrytego ognia.
W morzu żyją rekiny, w oczach ludzi nienawiść.
Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie.
Mówiłaś coś, czy drzwi skrzypiały?