Ad patres(udać się) do ojców;umrzeć.
Ad patres(udać się) do ojców;umrzeć.
Życie to nie teatr, to co najwyżej kabaret. Jest w nim miejsce na śmiech, na łzy, na refleksję. Jest w nim miejsce na sny, ale jest też miejsce na brutalną rzeczywistość. To jest prawdziwe życie, a nie życie, które jest tylko iluzją.
[...] płomień jest analogowy, nijak go cofnąć kliknięciem myszy.
Trzeba wielkiej odwagi, by przeżyć jakoś życie.
Nadzieja chlebem biednego.
Gdybyż można opancerzyć się na upokorzenia!
Życie to nie jest czekanie, aż burza minie... To nauka jak tańczyć w deszczu.
Ludzie mają czas na to, na co chcą mieć czas. Dzwonią, wysyłają maile, odpowiadają na wiadomości od osób, z którymi po prostu chcą rozmawiać. Nie wierz komuś, kto mówi, że jest zbyt zajęty. Gdyby chciał być przy Tobie, byłby mimo wszystko.
Położenie geograficzne, jak to mówią, to przeznaczenie.
Życie to podróż, która odmienia nas nieustannie, niestety nie zawsze na lepsze. W kluczowych momentach stan face to face z samym sobą, pytając, kiedy przestaliśmy być sobą.
Zawsze wydaje się, że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie to zrobione.