Bezwzględne zło wywołuje konieczność istnienia ...
Bezwzględne zło wywołuje konieczność istnienia bezwzględnego dobra.
Dwukrotnie: o raz za dużo.
Złe doświadczenia trudno zapomnieć i to, co się z nimi wiąże zawsze pozostaje w pamięci.
Życie to ciągła tęsknota za czymś lepszym.
Inaczej będziesz nikim, a lepiej być kimkolwiek niż nikim.
Na mój honor, niech skubaniec, tańczy bez podłogi taniec.
Przeszłość nie ma wartości, jeśli teraźniejszość nie jest równie dobra jak ona.
Cóż, cóż ja, dziadówka, poradzę? Z kijem na Wielki Kapitał?
...to nie były słowa honoru ani przysięgi, dlatego były pewne.
Niczym zakochany diplodok trąca mnie swoją malutką i płaską główką.
Negatywne przekonania będą torpedować wszelkie wysiłki podejmowane w tym kierunku.