Nikt za życia nie zna ...
Nikt za życia nie zna własnej świętości, a często i świętości innych.
Nie odezwała się ani razu. Nie znam przyczyny. Być może oboje boimy się odezwać. Być może żadne z nas nie chce usłyszeć, że druga osoba nie chce rozmawiać. A może każde z nas jest zbyt dumne i nie chce wyjść na tego, który desperacko szuka kontaktu. Może po prostu jej nie zależy? Tak to już bywa. Mija tydzień bez kontaktu, potem miesiąc i nagle przerwa robi się tak długa, że głupio jest chwycić za słuchawkę. A więc nie dzwonię.
To ty panujesz nad swoim umysłem. Nie pozwól mu ,by on panował nad tobą.
Życie jest całością - i dobra i zła,które muszą być razem przyjęte.
Każde znajomości na swojej drodze trzeba dobrze interpretować, bo jeden mężczyzna może być na przykład tylko po to, byś wiedziała, że musisz się szanować. Drugi nauczy Cię, że "konfitura za muchą nie lata". Trzeci może być próbą generalną próbą przed poznaniem kogoś wyjątkowego i na całe życie. Nie możesz więc myśleć, że z Tobą jest coś nie tak i przyciągasz złych ludzi, bo wszystko jest tak, jak być powinno. Czasem tylko nie jest tak łatwo, jakbyśmy tego chcieli.
Postęp nie znosi przykazań.
Blizny są dowodem na to, że potrafimy przetrwać.
Nie każdy może mieć psa. Niektórzy zasługują tylko na stary odkurzacz...
Sprawy życia i śmierci nigdy nie są łatwe.
Życia się nie najesz. Jeśli nie sięgniesz po coś więcej, zawsze ci go będzie za mało. I ta małość stanie się twoją tragedią. Życie bez trudności staje się poduszką i ziewaniem.
Trochę niepotrzebnej nauki w świecie należącym do serca.