Dawniej śmierć była mi zawsze ...
Dawniej śmierć była mi zawsze tylko kimś z szerszego towarzystwa. Teraz zasiada ze mną do jednego stołu: muszę się z nią zaprzyjaźnić.
Pozostały mi marzenia - lśniąca,
lecz niewidoczna ozdoba nudnego życia.
Tak naprawdę jednak prawdziwą walką jest pisanie.
Vita mancipio nulli datur, omnibus usużycia nikt nie otrzymuje nawłasność, lecz wszyscy do użytku.
Ludzie nie dochowują obietnic, zawsze je łamią.
Nie wiedzą, czego chcą.
A jeśli nawet twierdzą, że wiedzą, i tak to niszczą.
Życie każdego człowieka
jest baśnią napisaną przez Boga.
Rozkład aktywnych sił w społeczeństwie wyklucza rewolucję.
Lękliwy stokroć umiera przed śmiercią, mężny kosztuje jej tylko raz jeden.
Mam ochotę się opić, nawalić, naje*ać. Wszystko jedno. Byle tylko znieczuliło.
Uczciwość w małych rzeczach nie jest małą rzeczą.
Gospodarka to nie lokomotywa, gospodarka to mrowisko.