Nie samym chlebem żyje człowiek, ...
Nie samym chlebem żyje człowiek, ba, przy samym chlebie nawet umiera.
...pływanie nocą, zwłaszcza z przyjacielem, przy blasku księżyca zapowiadająca sztorm, to wspaniała rzecz.
Chcesz się żenić? Winszuję, ale nie zazdroszczę.
Wyobrażasz sobie, że wystarczy rozumieć umieranie żeby nie umrzeć?
Jeszcze gorsze od porażki jest poddanie się hańbie i zniewoleniu bez walki.
Dobre uczucia zawsze zostają wynagradzane. Na tym przecież polega rytm świata.
Drepczę po śladach z przeszłości. Kręcę się w kółko niczym szaleniec. Na oślep. Na drżących nogach, jak małe dziecko, próbujące za wszelką cenę złapać równowagę. Próbując za wszelką cenę uchwycić się czegoś stabilnego. Czegoś, co bezpiecznie przeprowadzi je przez życie albo chociaż pozwoli na pierwszy bezpieczny i pewny krok.
Podporządkować się, aby dokładniej nienawidzić.
Życie jest serią działań, które łączą się w nieskończoną taśmę doświadczeń. Każde jutro jest wynikiem tego, co zrobiliśmy dzisiaj. Spoglądajmy na nasze dzisiejsze czyny jako na kroki, które kształtują nasze jutro.
Wie pan, nawet fuck nie znaczy już dzisiaj tego, co kiedyś. Szkoda w zasadzie.
Kochankom nie trzeba słów, wystarczy spojrzenie.