Nie w poznaniu leży szczęście, ...
Nie w poznaniu leży szczęście, lecz w dążeniu do niego.
Tak drzemie we mnie wiele książek, lepszych i gorszych, najrozmaitszych. Zdania, słowa, akapity i wersy, niczym niespokojni sublokatorzy, nagle budzą się do życia, wałęsają się samotnie albo rozpoczynają w mojej głowie hałaśliwy dialog, którego nie potrafię uciszyć.
Pisanie dziennika jest chorobą.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Są ludzie wyjątkowi.
Poranek jakby oklapł i postanowił trwać kilka lat.
I nie wierzę, że nie żyjesz. Musisz żyć, skoro wciąż cię czuję.
Nie zapominaj,że psychiatrzy nie biorą pieniędzy za to,że jest się normalnym.
Wszyscy wokół są rzekomo tacy doskonali, idealni, cudowni... tacy cholernie perfekcyjni i "święci"...
Ale bliźniego swego utopiliby w łyżce wody, gdyby tylko mogli...
A ty jak powiesz czasami "kurwa", zachowasz się według nich nieodpowiednio, nie będziesz się płaszczył i zachowasz własne poglądy...
Wtedy powiedzą, że jesteś nic niewart...
Bo nie umiesz się dopasować.
Bo nie pasujesz do ich ekskluzywnie zakłamanego świata...
A Ty w takiej sytuacji, z szerokim uśmiechem na twarzy... pokaż im środkowy palec... i dalej bądź sobą!
Życie jest jak jeździć na rowerze. Aby utrzymać równowagę, musisz iść naprzód.
Radość i uśmiech to lato życia.
Wszystko, co żywe, jest niepowtarzalne. Nie do pomyślenia są dwaj dokładnie tacy sami ludzie, dwa takie same krzaki dzikiej róży… Życie zamiera tam, gdzie przemoc stara się zatrzeć jego niepowtarzalność i swoiste cechy.