Gdybyśmy nie mieli wad, nie ...
Gdybyśmy nie mieli wad, nie odczuwalibyśmy takiej radości z zauważenia ich u innych.
Życie z dnia na dzień może wydawać się fajne i romantyczne, kiedy ma się dwadzieścia lat, ale w wieku dwudziestu pięciu staje się nudne, trzydziestu przygnębiające, a czterdziestu wręcz groteskowe.
Wciąż wzrastamy i wciąż jesteśmy tacy mali.
Większość ludzi chętnie wierzy w to, w co wierzą inni...
Bo serce jest silne, choć ciało mdłe.
Co do szczęścia to ma ono tylko tę użyteczność, że czyni możliwym nieszczęście.
Trzeba wyzwolić się ze strachu bogów i śmierci.
Wie pan, bo miłość to świadomość, że jest się kimś najważniejszym. To życie z kimś, kto przytrzyma mocno za rękę, gdy ziemia się zatrzęsie, a nie z kimś, kto sam co chwila będzie wywoływał trzęsienie ziemi słowami "Odchodzę!". Miłość to siła, która nierozerwalnie łączy, spaja w jedno i nie pozwala wypowiadać słów, które tak bardzo ludzi dzielą. Bo miłość to niemożność wyobrażenia sobie życia bez tej osoby.
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz się poruszać.
Nie wykorzystasz pełnego potencjału ruchu, jeśli nie masz o nim pojęcia.
- Historie nigdy nie mają
końca, Meggie - powiedział kiedyś do niej. - Chociaż książki nam to sugerują. One nie kończą się na ostatniej stronie, ani nie zaczynają na pierwszej.