Gdzie wiele wolności tam też ...
Gdzie wiele wolności tam też wiele błędów. Pewnym pozostaje, że droga obowiązku jest wąska.
Często mam wrażenie, że ludzie są najbardziej stadnym ze wszystkich zwierząt. Jeżeli rzucisz na przykład kilka – kilkanaście jednostek na względnie pusty obszar, już po chwili zaczną się przyciągać jak magnesy, zbierać w jedną kupkę, początkowo szeleszczącą od czasu do czasu wyrzucanymi plotkami, a potem bulgoczącą emocjami kipiącymi w pochwałach lub kłótniach albo nawet współfałszującą jakiś przebój nadawany akurat w radio.
Nie mów, że czas leczy rany. To nieprawda. Czas nie leczy. Czas uczy, jak żyć z ranami.
Kto życia nie ceni, nie wart go.
Nie jestem fatamorganą, nie jestem złudzeniem, jestem rzeczywistością.
Narzucanie swojej woli
innych zniewala.
Wyobrażenia ludzi o życiu po śmierci nigdy nie były wyraźne. Ale kiedy teraz księża oraz wierni wymawiają słowa: "żywot wieczny", nie pojawiają się wyobrażenia żadne.
Tylko on, dotykając jej ciała, docierał prosto do jej duszy.
Bo ja się wtedy nawet starałam pilnować, żeby nie zajść w złudzeniach za daleko, żeby w pewnym momencie nie dostać po głowie. No i przede wszystkim starałam się “na nas” nic nie budować. To miała być zupełnie nieżyciowa historia.
Nic nie pozostaje takie
samo. Jedyne, czego można być, w życiu pewnym, to zmiana.
Podróż bywa bardzo często znacznie piękniejsza od samego punktu przybycia.