Cały kłopot polega na tym, ...
Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości.
Cnota jest swą własną nagrodą i frajerzy to ci, którzy umierają.
W życiu chodzi o to, aby uczyć się tak,by inni nie spostrzegli, że się człowiek uczy.
Najgorszy moment przychodzi wtedy, kiedy uzmysławiasz sobie, jak bardzo wszystko nie jest okej. Jak bardzo okłamujesz samą siebie, jak bardzo nie chcesz widzieć tego co się dzieje w okół. Jak przekłamujesz wszystkie fakty i sprowadzasz je do wersji wygodnej. Żeby tylko nie bolało, żeby tylko nie myśleć. I ogarnia Cię niespotykana samotność, otępienie. Nie możesz z nikim o tym pogadać, nie możesz nawet wyjść na papierosa i o tym pomilczeć. Jesteś sam ze sobą i tym co zjada Cię od środka.
Czy to nie śmieszne: nawet nasze czasy będą kiedyś nazywali dobrymi dawnymi czasami.
Może i faktycznie coś się kończy, by coś innego się mogło zacząć. Tylko, że niektóre zakończenia odbijają się na nas zbyt mocno i nie mamy ochoty iść dalej i otwierać nowego rozdziału.
Lecz korzyść z tego krótka, jak dzień zimą.
Pamiętaj, nowy dzień to nowe siły.
W życiu musi być dobrze i niedobrze.
Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze.
Nie możemy wybrać jak umrzemy, czy czego nie zrobimy, ale możemy zdecydować jak będziemy żyć. Teraz jest właściwy czas i właściwe miejsce.
Dla człowieka, który spełnił swoje naturalne obowiązki, śmierć jest tak naturalna i mile widziana jak sen.