Nikt nie wie, ile ma ...
Nikt nie wie, ile ma jeszcze czasu:inaczej albo by się spieszył, albo zaniechał.
Cokolwiek o tym powiecie,Przed wami nie stanę bosy,Pętlicy na kark nie zarzucą,Nie myślę pójść do Kanosy.Grzechów spełniłem niemało - Cóż robić? Wszak tylko z glinyBóg nam ulepił ciało.
Starość nie jest niczym innym, jak tylko powtórzeniem wieku dziecięcego.
Małe kroki tworzą wielką różnicę.
Zrozumiałam, że czasami żałujemy czegoś tak bardzo, że później mocno obwiniamy za to siebie. Dusimy wszystko w środku, psychicznie stajemy się mało odporni, w głowie gotuje się od niepotrzebnych myśli. Dużo byśmy dali, żeby móc cofnąć czas, nie iść tą drogą, nie podjąć takiej decyzji, nie podać ręki, nie odezwać się, nie wsiąść za kółko. Ale to wszystko na nic, robimy sobie w głowie kocioł, do którego wrzucamy każdą myśl, aż w końcu zaczyna się przelewać i dopiero wtedy wyrządzamy sobie prawdziwą krzywdę. Czasami chyba trzeba usiąść, zrozumieć swój błąd i umieć pociągnąć życie dalej. Nie jest łatwo, ale przecież nikt nie powiedział, że tak będzie.
Postęp nie znosi przykazań.
Bezsenność z powodu bogactwa wyczerpuje ciało, a troska o nie oddala sen.
Niektórzy ludzie przyszli na świat, by samotnie borykać się z losem, ani to dobre, ani złe, takie jest życie.
Chcę w moim życiu móc kochać kogoś, kto pokocha mnie.
Kiedy się traci kontrolę nad sobą, traci się jakąkolwiek godność.
Uważajcie, czego sobie życzycie, bo rozczarujecie się na pewno.