Idąc unosimy ręce i konsekrujemy ...
Idąc unosimy ręce i konsekrujemy godziny, co uciekły przed wiatrem.
Ludzie są przeważnie nieszczęśliwi, bo żyją nie po swojemu.
Aby nie płakać, mówiła dużo i głośno, i śmiała się.
Wszystko polega na tym, żeby wiedzieć, na ile można sobie pozwolić. Dobrze jest znać miarę.
- Pijemy coś dzisiaj?
- A co, masz urodziny?
- Nie, mam wódkę.
Wytłumaczyć zawsze trudno jak się pić nie umie.
Lilka była tym samym co ważka unosząca się nad stawem w letnie popołudnie.
Wstałam, otrzepałam dłonie z ziemi, weszłam do domu i ciebie tam nie było.
Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia,
całe lata bez dachu nad głową,
ale nie może znieść samotności.
To najgorsza udręka, najcięższa tortura.
(...) zakupy zawsze były rodzajem gry wstępnej.
Życie to nie koń, batem go nie popędzisz.