
Jak coś umiera, trzeba to dobić, zamiast przedłużać agonię!
Jak coś umiera, trzeba to dobić, zamiast przedłużać agonię!
Im jestem starsza, tym bardziej jestem przekonana, że liczą się proste rzeczy. Nie kasa, tylko miłość. Że każdy ranek to nowy początek. Że można porozmawiać bez ściem, tarcz i szóstych znaczeń i mówić dokładnie to, co myślimy. Że stary Merc, może dać tyle samo radochy co Ferrari. Że można siedzieć pod drzewem, pić tanie wino, jeść kurczaka palcami i być bardziej szczęśliwym i pełnym, niż wpieprzając śledzia zawiniętego w pączek, w ekskluzywnej skandynawskiej restauracji, gdzie na stolik czeka się trzy miesiące...
Powiedziałem, że chce być z nią na zawsze. Tylko, że na zawsze to za krótko.
Obietnica ma wartość, tylko jeśli poparta jest prawdą.
Czasami wystarczy, że powieje wiatr, by objawiła się tajemnica.
Cmentarze pełne są ludzi, którzy uważali się za niezastąpionych.
Co znaczą dwadzieścia cztery godziny, kiedy nie udało się całe życie?
Obcy są rodziną, którą dopiero masz poznać.
Tytuły książek, choć nadal niezrozumiałe, nosiły zwodniczą sugestię czytelności.
Woda wdziera się tylko do dziurawej łodzi.
Tego imię za życia wypisane jest w niebie,komu chlebem powszednim jest ofiara z siebie.