To moje życie, nie twoje. Sama piszę instrukcję obsługi.
To moje życie, nie twoje.
Sama piszę instrukcję obsługi.
Życie jest jak pływanie. Aby utrzymać się na powierzchni, musisz nadal bić ramionami. A jeżeli chcesz się dostać gdzieś, musisz zdecydować którym kierunkiem pójść.
Brama do świątyni Prawdy i Dobra jest niska. Wejdą tam tylko ci, którzy schylą głowę.
Bo czas żadnych ran nie leczy. Czas może tylko uczy nas rozsądniej obchodzić się z bólem, jakoś bandażować te rany. Żyć z nimi i tyle.
Życie nauczyło ją, że nie istnieją proste odpowiedzi i szczęśliwe zakończenia.
Wszyscy są zmęczeni. Dwie rzeczy, które w Polsce wiążą ludzi: wódka i zmęczenie.
Jeśli bohaterstwo śmierci jest do zupełności cnót narodowych potrzebne, to już je posiadamy. Teraz trzeba postarać się o inne, mniej poetyczne, ale korzystniejsze: o bohaterstwo umiejętnego życia.
Wszystko jest walką, ale wierzę w przeznaczenie.
Od samego grania rozumu człowiekowi nie przybywa.
Życie jest idealne.
Próba zapomnienia o kimś jest niezawodnym sposobem, by nie myśleć o niczym innym.