
(...) jego filmy to abecadło postrzegania.
(...) jego filmy to abecadło postrzegania.
Przeżyj życie naprawdę, a nie tylko na niby, zatracając się w żalach, co by było gdyby...
Żyj dziś, bo wczoraj nie wróci, a jutro może nie nadejść.
Im jestem starsza, tym bardziej jestem przekonana, że liczą się proste rzeczy. Nie kasa, tylko miłość. Że każdy ranek to nowy początek. Że można porozmawiać bez ściem, tarcz i szóstych znaczeń i mówić dokładnie to, co myślimy. Że stary Merc, może dać tyle samo radochy co Ferrari. Że można siedzieć pod drzewem, pić tanie wino, jeść kurczaka palcami i być bardziej szczęśliwym i pełnym, niż wpieprzając śledzia zawiniętego w pączek, w ekskluzywnej skandynawskiej restauracji, gdzie na stolik czeka się trzy miesiące...
Niegdyś uważałam, że "cokolwiek"
jest lepsze niż "nic". Dzisiaj uważam, że
czasami "nic" jest lepsze niż "cokolwiek".
Słowa się rozsypują, układają w nowe.
Pasmo nieszczęść nie może ciągnąć się bez przerwy.
Uczynić kogoś szczęśliwym - to jakby jego życie pomnożyć i pogłębić.
Niestety żyjemy tak, jakbyśmy pisali coś na brudno.
Pisarz może poprawić tekst, jeśli mu się nie udał,
albo go wyrzucić na śmietnik. W życiu to niemożliwe,
co się przeżyło, nie da się już naprawić ani oczyścić,
ani wyrzucić.
Jemy, aby żyć, nie żyjemy, aby jeść.
Przysięga nie żart. Kiedy przysiągłem, że nie opuszczę, to i nie opuściłem...