Pamięć żarła mu duszę niczym potworna choroba.
Pamięć żarła mu duszę niczym potworna choroba.
(Należy...) boleć nad występkiem, a cieszyć się z napomnienia.
Nadzieja jest radykalnym protestem przeciw wytyczaniu granicy możliwościom.
Ci, którzy nie posuwają naprzód żadnego życia poza swoim własnym, żyją nieciekawie.
Woda wdziera się tylko do dziurawej łodzi.
Nieszczęśliwi z cierpień drugich odnoszą pociechę.
Aby nie płakać, mówiła dużo i głośno, i śmiała się.
"Bądź sobą. Ludzie nie muszą Cię lubić, a Ty nie musisz się tym przejmować".
Nie ma się czego wstydzić, matko. Przecież każdy z nas ma tyłek.
Możesz chcieć zabić się codziennie, ale grunt to zawsze znaleźć wymówki, żeby tego nie robić.
Czy jest coś bardziej przyjemnego niż starość otoczona młodością, która chce się czegoś nauczyć?