
Anioł, który spadł z nieba i musiał nosić wielkie buciory, ...
Anioł, który spadł z nieba i musiał nosić wielkie buciory, aby nie ulecieć i zostać wśród nas..
Pod koniec dnia, pod koniec roku, spójrz wstecz i pomyśl sobie: było różnie. Bywało źle. Bywało może nie tak znowu najgorzej? Chyba dałam radę. Chyba dałem radę. Żyję. Nie zawiodłem przesadnie najbliższych. Nadal utrzymuję się na powierzchni. Pomogłam. Zadzwoniłem. To proste rzeczy, ale to z prostych rzeczy złożona jest codzienność. I gdy codzienność wywołuje w Twojej głowie spokój, to wtedy żadne „jutro” nie jest straszne. Właśnie takiego „wczoraj” Ci życzę.
Udało jej się przysypać pamięć o nim szczegółami nowej codzienności.
Szkoda tych pięknych marzeń, które już się spełniły!
Ale właśnie te fakty, które nie pasują do całości, bywają zazwyczaj najważniejsze.
Przede wszystkim nie myśl, nie analizuj,
nie próbuj pojąć "dlaczego"... Żyj i ciesz się
tym, co masz w tej chwili. Jeśli zaczniesz
dociekać, możesz stracić wszystko...
Życie modlitwy, jego nasilenie, głębia i rytm - to miara naszego duchowego zdrowia.
Każda zmiana potrzebuje trochę samotności.
Życie jest tym, co zdarza się nam, gdy jesteśmy zajęci robieniem innych planów
Cóż z tego, że dobro zwycięża, jeśli zło stać na przegraną.
Bieda temu, kto zadowolony jest z siebie: taki człowiek nigdy nie nabędzie rozumu.