
Nie osiąga się wielkiej mądrości bez ofiar.
Nie osiąga się wielkiej mądrości bez ofiar.
"Nikt nie będzie mówił Ci jak masz żyć bo nikt za Ciebie nie umrze "
Często mam wrażenie, że ludzie są najbardziej stadnym ze wszystkich zwierząt. Jeżeli rzucisz na przykład kilka – kilkanaście jednostek na względnie pusty obszar, już po chwili zaczną się przyciągać jak magnesy, zbierać w jedną kupkę, początkowo szeleszczącą od czasu do czasu wyrzucanymi plotkami, a potem bulgoczącą emocjami kipiącymi w pochwałach lub kłótniach albo nawet współfałszującą jakiś przebój nadawany akurat w radio.
A dziś? Zastanawiam się, czy poszukiwanie wzorców, ideałów nie jest tylko przywilejem młodości. Ale przecież zawsze, chcąc czy nie chcąc, do kogoś się "przymierzamy", niech więc ten ktoś ma miarę wysoką. Gwiazdy dlatego są gwiazdami, że są daleko – nieosiągalne. Nie pokazują majtek, nie tatuują sobie czegoś na udzie ani nie noszą kolczyka w nosie. Gwiazd nie można dotknąć, pomacać, poślinić. Nie fotografują się byle gdzie, z byle kim. Są tajemnicze, zawsze wierne sobie, idą swoja drogą. Wiedzieć mamy
o nich tylko tyle, ile chcą, żebyśmy wiedzieli, i jest to wystarczająco dużo, aby nam pomóc w naszej codzienności.
Zmarłych należy wspominać tylko dobrze.
Udało jej się przysypać pamięć o nim szczegółami nowej codzienności.
Inni widzą tylko fasadę i nie są w
stanie odgadnąć, co się za nią kryje.
Wiatr i życie to wielki młyn, w którym się trą na miazgę mózgi i sumienia.
Ludzie siedzą latem do późnego wieczora i palą papierosy, szepczą, snują marzenia i wiedzą w głębi serca, że nic ich lepszego w życiu nie spotka.
Życie jest jak jazda na rowerze. Aby utrzymać równowagę, musisz się poruszać.
Ze śmiercią można żartować, ale nie z życiem. Niech żyje!