Nie można wymazać ani zmienić historii. To byłoby równoznaczne z ...
Nie można wymazać ani zmienić historii. To byłoby równoznaczne z zabiciem samego siebie.
To było cudowne! Jak pierwszy łyk wody po wielu dniach na pustyni.
Mam ochotę się opić, nawalić, naje*ać. Wszystko jedno. Byle tylko znieczuliło.
Życie jest naprawdę proste, ale uparcie próbujemy je skomplikować. Ciesz się małymi rzeczami, bo może przyjść dzień, kiedy zrozumiesz, że one były duże.
Im akurat dość łatwo przychodziło być komunistami, biedy nie klepali.
Kiedy człowiek widzi wokół siebie tylko doskonałość, nawet ona zaczyna w końcu nużyć.
Mamy teraz większe wydatki, krótsze noce, mniej wolnego czasu, więcej trosk, ale za to 3, 41 kg więcej szczęścia.
Konflikt tkwi nie w obiektywnej rzeczywistości, lecz w umysłach ludzi.
Porównuję swoje życie do rzeki, płynącej przez zróżnicowany krajobraz, pod słońcem i w deszczu, w dzień i w nocy. Moje zadanie polega na pokonywaniu kolejnych odcinków tej rzeki i zaakceptowaniu tego, co na mnie czeka, z radością lub smutkiem.
Wszystko polega na tym, żeby wiedzieć, na ile można sobie pozwolić. Dobrze jest znać miarę.
Niegdyś uważałam, że "cokolwiek"
jest lepsze niż "nic". Dzisiaj uważam, że
czasami "nic" jest lepsze niż "cokolwiek".