
Tak właśnie o tym mówiła: "niekoniecznie całkowite unicestwienie".
Tak właśnie o tym mówiła: "niekoniecznie całkowite unicestwienie".
Żyć znaczy cierpieć i płakać.
Gniew to najmniej przydatne ze wszystkich uczuć. Niszczy umysł i rani serce.
Czym byłoby życie bez nadziei? Iskrą odrywającą
się od rozpalonego węgla i gasnącą natychmiast.
Życie jest jak rzeka, nieustannie płynie, zmieniając kierunek, to spokojnie, to gwałtownie. Musimy pływać z prądem, nie przeciw niemu, i przede wszystkim pamiętać, że każda rzeka ma swój początek i koniec.
Źle jest po omacku dobijać się do życia.
To był logiczny wybór.
Świata nie naprawisz, możesz tylko naprawić siebie.(...) A co robią inni? Niech cię to nie obchodzi. Rozliczaj zawsze tylko siebie.
Powinieneś uważać, (…) bo jeszcze śmierć dogonisz.
Jeśli czekać, aż wszyscy zmądrzeją, za długo to potrwa.
Pamięć innych nadaje kształt pustce.