Ludzie, tak jak oliwki w słońcu Montepuccio, są wieczni.

 Ciemności boimy się tylko dlatego, że nie wiemy, co w niej jest.

 Każdy prowadzi jakąś kalkulację, którą nazywamy nadzieją.

 Brak nadziei swej złudzeń oznacza koniec męża, a jeżeli ma on coś dobrego zrobić, musi uwierzyć w coś, co go przekracza, musi mieć ideę,

 Kłamstwo nigdy nie jest niewinne.

 Żyjemy w świecie atomowych gigantów i moralnych dzieci. O wojnie wiemy więcej
niż o pokoju, o zabijaniu więcej niż o życiu.

 Człowiek mógłby żyć samotnie przez całe życie. Ale, chociaż sam mógłby wykopać swój grób, musi mieć kogoś, kto go pochowa.

 Tylko ten, kto potrafi nad sobą panować, uczy się szacunku wobec samego siebie.

 Przynajmniej być świrem to mieć jakieś własne miejsce.

 Gdzie państwo jest słabe albo nieobecne, tam władzę przejmuje mafia...

 Kiedy się patrzy na te dorastające dzieci, człowiek czuje, jak się starzeje.