Z nadmiaru światła kruszy się grudzień.
Z nadmiaru światła kruszy się grudzień.
Obcy są rodziną, którą dopiero masz poznać.
Dzieci często poznają smak samotności właśnie w szpitalu. Potem, kiedy dorastają, zapominają o swoich przyjaciołach i wrogach, urodzinach i wakacjach, ale szpitalne doznania zapamiętują na zawsze.
Dwadzieścia lat od teraz będziesz bardziej rozczarowany rzeczami, których nie zrobiłeś, niż tymi, które zrobiłeś. Więc odrzuć cumy. Żegluj z dala od bezpiecznej przystani. Chwyć wiatr w żagle. Eksploruj. Marz. Odkrywaj.
Życie nie musi obfitować w wielkie wydarzenia. Codzienny obowiązek, prosty i niepozorny, wystarczy, aby je upiększyć i uszlachetnić.
Wbrew potocznemu mniemaniu cierpienia przywiązują nas, przygważdżają do życia: są to nasze cierpienia, pochlebia nam możność ich wytrzymywania, zaświadczają one o naszym statusie bytów, nie zaś widm. A tak gwałtowna jest duma z cierpienia, że przewyższa ją tylko duma z cierpień już doznanych.
Paralityczne skostnienie wyobraźni, zwane także dorosłością.
Ja jestem złośliwy jak wąż chory na półpaśca.
Kiedy w lesie pada drzewo ,las słyszy tylko to,co chce usłyszeć.
Jakby mnie tak wychowano jak ją, to przynajmniej miałybyśmy teraz równe szanse.
Sztuka, która nie jest zrozumiała podczas oglądania, degraduje!