Pomyślałam, że dobrze by było coś zaplanować i na coś ...
Pomyślałam, że dobrze by było coś zaplanować i na coś się cieszyć.
Przyzwyczajenie ujawnia swoje szaleństwo w najbardziej niestosownych momentach
Umrzeć dla Niewidzialnego – oto metafizyka!
Niewielu z nas potrafi znieść dobrobyt. Innych ludzi, rzecz jasna.
Zauważam, że im jestem starszy, tym mniej lubię mówić. Zwłaszcza że ludzie dużo mówią, ale nie rozmawiają, nie wymieniają myśli, tylko paplają. To męczące. I nie spotykają się ze sobą, tylko powtarzają: "Dobra, to jesteśmy w kontakcie". Każdy jest gdzieś w sobie. Wymieniają komunikaty.
Życie jest jak jazda na rowerze. Aby zachować równowagę, musisz się poruszać.
Życie każdego człowieka
jest baśnią napisaną przez Boga.
Nie brak w Polsce ludzi mądrych, tylko jednego: zgody. A zgoda to dobrze zrytmowany marsz, który prowadzi do celu. Bez zgody chadzamy jak pijani, po ciemku, każdy na swoją stronę, i to jest cała nasza rzeczpospolita.
Życie jest grą, w której nie istnieją wygrani i przegrani. Istnieją tylko ci, którzy wiedzą jak grać, i ci, którzy się poddają. Wszystko zależy od nas samych: od naszej wytrwałości, odwagi, determinacji. Nigdy nie zostawiaj na później tego, co możesz zrobić dzisiaj.
Człowiek, którego całe życie jest zaplanowane, jest teoretycznie martwy. Jego wrażenia przestają być dla niego rzeczą realną. Zostaje obcytem samym sobie, a także innym ludziom.
Dla człowieka, który spełnił swoje naturalne obowiązki, śmierć jest tak naturalna i mile widziana jak sen.