
Moje szalone istnienie to niby piosenka; każda nowa miłość to ...
Moje szalone istnienie to niby piosenka; każda nowa miłość to strofka, ale Marcel to refren.
Człowiek jest ze wszystkich zwierząt najbardziej przesiąknięty sprawami płci - oraz jedynym, który przewiduje śmierć.
Głód to wróg, z którym cholernie trudno walczyć.
Bycie szczerym nie da Ci zbyt wielu przyjaciół, ale zawsze da Ci tych właściwych.
Dla wewnętrznej wolności potrzeba wiele przestrzeni na zewnątrz.
Jak strumienie i rośliny, dusze także potrzebują
deszczu, ale deszczu innego rodzaju: nadziei,
wiary, sensu istnienia. Gdy tego brak, wszystko
w duszy umiera, choć ciało nadal funkcjonuje.
Można wtedy powiedzieć:
„W tym ciele żył kiedyś człowiek”.
Dobrze jest bać się tego, co najgorsze; to co mniej złe ułoży się samo.
Nie mierzę powodzenia ilością zdobyczy, sukcesem jest po prostu przetrwać. Wszystko jest tymczasowo, nawet ból. Nie ma szczęścia bez cierpienia, to jest równowaga życia.
Może nie jestem całkiem zdrowy, ale z pewnością jestem uleczony.
Gdy ja będę oskarżony o morderstwo, ty będziesz mi usługiwać.
Istnieją zbrodnie, za które nikt nie ponosi odpowiedzialności karnej, ani żadnej innej. Małe, drobne, niedostrzegalne przez większość, zbrodnie, w których morduje się zaufanie, wiarę w ludzi (...)