
Nie zakłócałem spokoju. Zakłócałem wojnę.
Nie zakłócałem spokoju. Zakłócałem wojnę.
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz się poruszać.
Ten niezręczny moment, gdy kogoś pocieszasz, a sam jesteś w gorszej sytuacji niż on.
Milczący głupiec uchodzi za mędrca.
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz się poruszać.
Jeśli ktoś z modlitwą łączy swą codzienną pracę, wtedy z jego modlitwy wypływają dobre uczynki i zachowanie przykazań i tylko wtedy polecenie "zawsze się módlcie" będzie spełnione, gdy całe życie wierzącego stanie się jedną, wielką, nieustanną modlitwą.
Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle.
Drogi Mikołaju!
Byłam bardzo grzeczna w tym roku.
No dobra, przez większość czasu.
W sumie to raz na jakiś czas...
Nieważne, sama sobie kupię prezent!
Póki słońce będzie błyszczeć na niebie,
życie nigdy całkiem nie poszarzeje.
Co innego jest złośliwie krytykować i zaczepiać, a co innego poprawiać i błędy prostować, podobnie jak pochwały różnią się od pochlebstw.
Gdyby nie receptory na neuronach, z pewnością nie byłoby poezji.