
Życie w podróży ma pozory snu. Choć dalekie od normalności, ...
Życie w podróży ma pozory snu. Choć dalekie od normalności, pozostaje realne.
Aby zbudować coś nowego,trzeba zniszczyć stary porządek.
Denerwować się to znaczy katować swój organizm za głupotę innych.
Piekło jest pełne śmiałków. Kto nie kocha życia, zwykle je traci.
O ile wzrosłaby nasza wielkość, gdybyśmy lepiej znali naszych Wielkich.
Każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem nie jest od niej wolny. I trzeba czuwać nad sobą nieustannie, żeby w chwili roztargnienia nie tchnąć dżumy w twarz drugiego człowieka.
Przeciwności losu nie są przeszkoda
na drodze życia. Są częścią tej drogi.
I tak, to jest dziwne uczucie, kiedy przestajesz żyć dla siebie. Ale wydaje mi się, że prawdziwe życie zaczyna się dopiero wtedy, kiedy zaczynamy żyć dla innych.
Własne potrzeby są ostatnim powodem, dla którego powinniśmy żyć. Powinniśmy żyć dlatego, że inni o nas zabiegają, że potrzebują nas. I nie chodzi tu o egoizm, ale o to, że tak naprawdę każdy z nas ma potencjał do niezwykłych rzeczy, jeśli tylko postanowi po nich sięgnąć.
Życie jest absurdem. Większość z nas nie zauważa absurdu, inni – nieliczni – potrafią go oswoić i zaakceptować.
Poza tym nie można zabić czegoś, co nigdy tak naprawdę nie żyło.