Obudziłam się i pomyślałam,że jestem w niebie.
Obudziłam się i pomyślałam,że jestem w niebie.
Sztuka zawsze medytuje nad śmiercią i tą drogą tworzy życie.
Słowa się rozsypują, układają w nowe.
Ludzie częściej marzą o powrotach niż o odjazdach.
Jestem zmęczony, szefie. Zmęczony
wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu.
Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela,
żeby powiedział mi skąd, gdzie i dlaczego idziemy.
Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie.
Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i
słyszę... Codziennie... Za dużo tego. To tak, jakbym
miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas.
Powiedziałem, że chce być z nią na zawsze. Tylko, że na zawsze to za krótko.
W małżeństwie jest zasadnicza, partnerka równość i razem aż do śmierci.
Kto czuje się wzgardzony, chętnie sam przybiera pogardliwy wyraz twarzy.
Za sukcesem mężczyzny stoi kobieta... i dziwi się, jak mu się w ogóle udało.
Żadne życie nie jest ważniejsze od innego i nic nie jest bezcelowe... nic...
A jeśli jesteśmy częścią większej całości, którą może kiedyś zrozumiemy...
I pewnego dnia gdy zrobimy coś co tylko my możemy zrobić uniesiemy się do góry i połączymy w wiecznym uścisku z tymi, których kochaliśmy najbardziej...
Nasze sny często przemawiają do nas za pomocą symboli.