
Obudziłam się i pomyślałam,że jestem w niebie.
Obudziłam się i pomyślałam,że jestem w niebie.
A przecież to już życie i niejeden z nas jest już martwy na dobre.
O, ty moja piękna, moja wspaniała katastrofo...
Niektórzy ludzie są starymi duszami od samego początku – ich spojrzenie jest zawsze skierowane w głąb. Inni walczą, krzyczą i płaczą, stawiają opór, z pewnością pragmatyk prawdopodobnie raczej poetą, są zawsze z nami, tu i teraz, na zewnątrz, płoną i opadają jak gwiazdy strzelające.
Młody jest ten kto wieczorem jest taki sam jak rano. Stary jest ten co rano jest taki sam jak wieczorem
Nadchodzi taki ranek, kiedy nagle uświadamiasz sobie, że odleciały wszystkie ptaki.
Czasem można skłamać, nic nie mówiąc.
Tylko dureń szybko rozstaję się ze swoimi pieniędzmi.
- A jak nie wyjdzie?- To przecież nie koniec świata. Nie grasz w kasynie. Zawsze masz drugą szansę. Trzeba dać sobie prawo do bycia nieidealnym – wtedy o wiele łatwiej podejmować wyzwania.
Pasterze, marynarze czy kupcy znają zawsze takie miasto, w którym żyje ktoś, kto sprawia, że pewnego dnia zapominają o urokach beztroskiego wędrowania po świecie.
I zachwycić się choć przez chwilę innym, nieznanym mi jeszcze człowiekiem, odkryć w nim coś nowego, czego nikt inny nie zna, pozwolić się prowadzić uczuciom i emocjom, nie oceniać i nie szufladkować, nie krytykować i nie przerywać, milczeć i słuchać, co ma do powiedzenia, spojrzeć w oczy i wiedzieć, że tak, że Ty będziesz wiele znaczyła w moim życiu, będziesz znaczyła wszystko.