
Śmierć za życia jest bowiem najbardziej bolesnym rodzajem zejścia w ...
Śmierć za życia jest bowiem najbardziej bolesnym rodzajem zejścia w Hades.
Nie mamy wpływu na to, jakie karty los nam rozdaje. Mamy wpływ na to, jak je zagramy. I to każdego dnia, zawsze do końca. Bez względu na to, co było, co przyszło i co jest. Każda nasza decyzja, każdy nasz ruch, każde nasze słowo piszą naszą historię, kształtują nasze świadomości, a przez to kształtują ciebie, mnie, nasze życie.
Należy od czasu do czasu usiąść na piachu, popatrzeć w las albo morze, otworzyć butelkę wina albo whisky i powiedzieć: sprawdzam.
Sprawdzam, czy jestem szczęśliwy/szczęśliwa. Sprawdzam czego mi brakuje.
Sprawdzam jak daleko jestem od swoich marzeń. Sprawdzam, czy je jeszcze mam.
Sprawdzam, czy czuję satysfakcję.
Sprawdzam, czy moje życie, moim zdaniem ma sens.
Sprawdzam jaki jest mój cel.
Nie patrzy się na drzewo, na które nie da się rady wejść.
Nawet Francuzi nie mówią o WSZYSTKIM.
Czasami trzeba przejść przez piekło, aby odnaleźć szczęście i radość życia. Wszystko co spotyka nas w życiu, ma nas czegoś nauczyć. To właśnie kreuje nas samych i to, kim jesteśmy.
Życie jest jak jazda na rowerze. Aby zachować równowagę, musisz się poruszać.
Czy ujmiemy w ręce świat niespławiony w krwi aż do krańca?
Dzieciństwo jest dobre dlatego, że każdy dzień zaczyna życie na nowo, bez ciężaru dnia wczorajszego.
Człowiek nie jest istotą szczęśliwą dopóki nie spełni marzenia, które zasiał w sercu. Trudna jest droga, wiła się, jak rzeka, ale nigdy nie zniechęcaj się do podróży. Ciesz się małymi etapami, przyjmuje porażki jako naukę, ale nigdy nie zniechęcaj się do dojścia do celu.
Nie ma na świecie tak mocnej potęgi, jak wola człowieka, który wie, co chce i idzie za tym niezłomnie, mimo wszystko.