
Czy już w czasie spadania umiera się ze strachu?
Czy już w czasie spadania umiera się ze strachu?
A McMurphy pokłada się ze śmiechu. Śmieje się, ze wszystkiego. Bo wie, że trzeba się śmiać ze wszystkiego, co boli, aby zachować równowagę
i nie dać się zwariować. Wie, że nie ma nic bez bólu; nie pozwala,
by zawarty w tym komizm został przysłonięty przez ból, tak samo jak nigdy by nie pozwolił,
żeby ból został przysłonięty
przez komizm.
Nie ma sensu mówić o nieudanych rzutach na taśmę życia. Każdy z nich jest ważny. Każdy liczy się. Każdy jest częścią twojego filmu.
Lecz czymże była śmierć, jak nie przejściem do nowego życia, odwróceniem kartki.
Trwała jeszcze zima tylkoś był imieniem, więc igrałam z nimi, jakby z twoim cieniem.
Droga którą dążysz nie jest drogą wieczną...
Ten dzień mógł być jak każdy inny, ale ja byłem już inny.
Życie to nie teatr, w którym grasz rolę, ale wyprawa górską, na której zgubisz się bez mapy serca i kompasu sumienia.
Życie to nie tylko serię niezwiązanych ze sobą zdarzeń, ale całość, w której wszystko jest powiązane. Każdy ma swoje miejsce w tym uniwersalnym porządku.
Życie to więzienie,w którym tkwimy bez szansy na amnestię.
Wiedzieć, co człowiek zrobił, a wiedzieć, kim jest, to dwie różne sprawy.