Bo co ci po duszy, jak nie będziesz miał ziemi.
Bo co ci po duszy, jak nie będziesz miał ziemi.
Ty ordynarna kreaturo, jak śmiesz nachodzić moje biuro.
Ja nie istnieję, przypomniał sobie.
W człowieku dominuje pragnienie decydowania o sobie do końca.
Moje sny ścielę pod twoje stopy, stąpaj więc lekko, bo stąpasz po snach.
Jest rzeczą konieczną, by modlitwę wspierały dobre uczynki.
Mam ochotę się opić, nawalić, naje*ać. Wszystko jedno. Byle tylko znieczuliło.
Oglądaliśmy upadek, biorąc go za zwycięstwo.
Było jej tylko przykro, że dziwny splot wydarzeń odmienił jej serce i że uczucie, które się w nim zalęgło, musiało zostać zduszone przez absurdalny wybryk losu.
Musisz sobie odpuścić. Możesz zachować nienawiść, miłość, a nawet gorycz,
ale musisz skończyć z samooskarżeniami.
To właśnie poczucie winy cię wyniszcza.
Wszyscy podejmujemy decyzje, sztuką jest żyć z konsekwencjami.