Postęp nie znosi przykazań.
Postęp nie znosi przykazań.
Tylko wtedy człowiek pozna samego siebie, gdy zrozumie, że żyje nie ciałem lecz duchem.
Liczy się tylko książka, która jak nóż wbija się w serce czytelnika.
Od jakiegoś czasu zauważyłam, że się duszę. Najpierw tylko we wtorki, potem
co drugi dzień, a teraz ciągle, nawet w niedzielę. Ja potrzebuję przeciągu, szerokiej skali, czynów ogromnych.
Ty nie potrzebujesz wcale mnie. Potrzebujesz kogoś, kto będzie Cię nieustannie głaskał słowami, kto otuli Cię puchową kołdrą i przykryje szklanym kloszem. A ja nie umiem nie ranić, ja wydrapuję oczy słowami, rozrywam duszę milczeniem i kocham, kocham tak mocno, że wszelkie szklane klosze przy mnie pękają.
Nic dwa razy się nie zdarza, ale są takie chwile, które chciałoby się przeżyć jeszcze raz.
(...) dowiedzieć się, że ktoś nie żyje, to nie to samo, co stanąć nad jego grobem.
Należy być optymistą na początku pracy, a krytycznym na końcu.
Najbardziej pragniemy tego, czego się nam odmawia.
Kto zasadził cnotę, musi pamiętać, żeby ją często podlewać.
Bywa, iż sobą zdumiewam siebie.