
Czym byłoby życie bez nadziei? Iskrą odrywającą się od rozpalonego ...
Czym byłoby życie bez nadziei? Iskrą odrywającą się od rozpalonego węgla i gasnącą natychmiast.
Milion powodów, żeby uciec. Tysiące, żeby nie wrócić.
Jeden, żeby zostać.
Miło jest uspokoić duchy przeszłości i próbować się z nimi zaprzyjaźnić. To odbiera im moc.
Jestem jak matka natura, nie znoszę pustki.
O, jakże często do snu kołyszę wzburzoną krew.
Deszcz w jakiś niewytłumaczalny sposób zwalniał mnie z odpowiedzialności.
Nie masz numerka w systemie - nie ma cię na świecie...
Ryzyko jest ukochanym dzieckiem fortuny.
Obowiązująca moralność jest sumą obyczajów związanych z miejscem i epoką.
Ludzie, łącząc się miedzy sobą, narzucają sobie taki czy inny sposób bycia, mówienia, działania, i każdy zniekształca innych,będąc zarazem przez nich zniekształcany. To wszystko dokonywa się poprzez Formę.
Gospodarka to nie lokomotywa, gospodarka to mrowisko.