
Dorastanie bez ojca niekoniecznie musi być takie trudne.
Dorastanie bez ojca niekoniecznie musi być takie trudne.
Muzy są jak duchy: niekiedy zjawiają się bez zaproszenia.
Ty nie potrzebujesz wcale mnie. Potrzebujesz kogoś, kto będzie Cię nieustannie głaskał słowami, kto otuli Cię puchową kołdrą i przykryje szklanym kloszem. A ja nie umiem nie ranić, ja wydrapuję oczy słowami, rozrywam duszę milczeniem i kocham, kocham tak mocno, że wszelkie szklane klosze przy mnie pękają.
Tylko dureń szybko rozstaję się ze swoimi pieniędzmi.
Potrzebny jest czyjś uśmiech,aby samemu też się uśmiechnąć.
Przemoc niczego nie rozwiązuje.
Jestem życiem. Ja i życie to jedno. Jak więc mogę stracić życie? Jak mogę stracić coś, czym Jestem? To niemożliwe.
Ludzie, którzy chcą poczuć się dobrze, pomagając innym, z reguły bardziej im szkodzą.
A życie — życie zgarniają pod siebie
inni. I nie chcą z niego nic użyczyć.
Przyzwyczajony do niezdradzania się z moim wnętrzem, drętwiałem z chytrością wariata.
Cokolwiek w sobie ma ten świat odmienny,Wszystko przemija jako jednodziennyKwiat, który pięknie się rozwinie rano, a w południe zaginie.