
Aby żyć, człowiek potrzebuje celu.
Aby żyć, człowiek potrzebuje celu.
W naszym życiu nic nie jest na stałe. Na tym polega jego urok. Życie to chaos. Ale głęboko wierzę, że ludzie, którzy się obok nas pojawiają dzielą się na dwie kategorie. Czasami znajdujemy osobę, która będzie z nami na lata, a czasami zjawia się obok nas ktoś na chwilę. Na sezon. Jak kolekcja wiosna/lato, jesień/zima. Ktoś, kto jest z nami z określonego powodu. Ktoś, kto nas czegoś nauczy. O sobie albo o świecie. I siebie również. Ktoś, kto da nam dużo przyjemności. Obudzi w nas uczucia, które – wydawałoby się – dawno w nas przygasły. Ktoś, kto nas zmieni. A później po prostu odejdzie.
Nie wolno mówić, że czegoś się nie da zrobić tylko dlatego, że się nie umie tego zrobić.
Stres po rozwodzie porównywalny jest podobno ze stresem po śmierci najbliższej osoby.
Nieświadomy grzech mimo wszystko pozostaje grzechem.
Wolę martwą historię. Martwą historię spisuje się inkaustem, a żywą krwią.
Drepczę po śladach z przeszłości. Kręcę się w kółko niczym szaleniec. Na oślep. Na drżących nogach, jak małe dziecko, próbujące za wszelką cenę złapać równowagę. Próbując za wszelką cenę uchwycić się czegoś stabilnego. Czegoś, co bezpiecznie przeprowadzi je przez życie albo chociaż pozwoli na pierwszy bezpieczny i pewny krok.
Przemija bowiem postać tego świata.
Czasem wystarczy chwila, żeby zapomnieć o całym życiu. Czasem nie wystarczy życia, by zapomnieć o jednej chwili.
Jeśli umiem naprawdę patrzeć, mogę odkryć tyle niespodzianek i cudów na tym świecie.
Sława - to znaczy zostać w pojedynkę i prostytuować się w ohydny sposób.