
Jak można wierzyć słowom kogoś, kto sam sobie nie dowierza?
Jak można wierzyć słowom kogoś, kto sam sobie nie dowierza?
Dobrze jest, jeśli życie i książki mają treść.
Dlatego ja, choć pałac mam, własnego lokaja udaję.
W samotności pragnę samotności.
Myślę, że najgorsze, co może kogoś spotkać, to przegapienie swojego życia. Niewykorzystanie szansy na zrealizowanie swoich pragnień, na odnalezienie sensu i wreszcie - na poznanie i pokochanie siebie samego. Najgorsze dla człowieka to obejrzeć się wstecz, gdy jest już za późno, spojrzeć na swoje życie i uświadomić sobie, że - z głupoty, lenistwa czy tchórzostwa - nie poszło się drogami, którymi chciało się iść.
Tylko dzieci i złodzieje biegają.
Kiedy pewnego razu otworzysz oczy i zobaczysz, co jest naprawdę ważne, będziesz zdziwiony, że widziałeś je tak długo i nie dostrzegałeś.
Pozostał alkohol. Tam wciąż jeszcze pół mnie.
Każdy człowiek jest tchórzem, ale ważne jest, jak to tchórzostwo pokonać.
Życie jest jak jazda na rowerze. Aby utrzymać równowagę, musisz się poruszać.
W tej strefie nie dojrzewają ani pewnego gatunku rośliny, ani pewnego gatunku ludzie...