
Jak można wierzyć słowom kogoś, kto sam sobie nie dowierza?
Jak można wierzyć słowom kogoś, kto sam sobie nie dowierza?
Wzmagają się jedne narody, inne marnieją [...]i jak gońcy przekazują pochodnie życia.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie,kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma.
Twierdzę, że gdy ktoś znosi cierpliwie to, co powinno być nie do zniesienia, jest skamieniały.
Pokonać los - do tego właśnie powinien dążyć człowiek.
Jestem zmęczony, szefie. Zmęczony
wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu.
Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela,
żeby powiedział mi skąd, gdzie i dlaczego idziemy.
Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie.
Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i
słyszę... Codziennie... Za dużo tego. To tak, jakbym
miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas.
Za każdym razem, gdy spotykasz innych ludzi, wówczas oni powinni doświadczać nieba.
Wiedziałem również, że po to, by znów była moja, muszę najpierw ją utracić.
Nie możemy wybrać jak umrzemy, czy czego nie zrobimy, ale możemy zdecydować jak będziemy żyć. Teraz jest właściwy czas i właściwe miejsce.
Większość ludzi chętnie wierzy w to, w co wierzą inni...
Tylko szaleńcy i krańcowi idealiści bronią do ostatka spraw absolutnie przegranych.