Masz ten swój cel i wal śmiało, na przekór, a ...

 Przebaczenie ma sens tylko wtedy, gdy potrafimy je przyjąć.

 Ale to tylko opowieść. Opowieści nie wiele mają wspólnego z rzeczywistością.

 W kraju triumfuje kolektywna nieświadomość i irracjonalizm.

 Gdy robi się najciekawiej, akurat wtedy trzeba umrzeć.

 Czas przeżywamy jako coś, co otrzymujemy i zarazem jako coś, co nam się odbiera.

 Wszystko co nas spotyka, jest skutkiem długo pielęgnowanego nastroju.

 Wiele razy trafisz na ludzi, którzy podetną ci skrzydła. Jakąkolwiek drogą nie pójdziesz, spotkasz na niej tysiące ludzi, którzy zrobią wszystko, aby wmówić ci, jak wielkim beztalenciem jesteś. Nie jesteś. Błogosław ich słowami „mam cię w dupie”.

 Niedziela winna być wielką bramą, przez którą na teren powszednich dni tygodnia wchodzi życie wieczne i siła do pracy.

 Rozłączenie bliźniąt nie jest zwykła rozłąka. To jest tak, jakby się przeżyło trzęsienie ziemi. Kiedy dochodzisz do siebie, nie poznajesz świata. Horyzont się przesunął. Słońce zmieniło kolor. Nic nie pozostało z terenu, który się znało. Żyjesz. Ale to już nie jest to samo życie. Nic dziwnego, że ci, co ocaleli z takiej katastrofy, tak często żałują, i nie zginęli wraz z innymi.

 Życie wyjawia nam swoje prawdy, nie bacząc na wiek.